66 lat temu w więzieniu mokotowskim na mocy "wyroku" komunistycznego "sądu" został po "procesie" zamordowany jeden z największych bohaterów II wojny światowej...człowiek który dobrowolnie dał się zamknąć w piekle na ziemi jakim był KL Auschwitz,zorganizował tam konspirację obozową i zdołał stamtąd uciec...w jednym z grypsów wysłanych z więzienia napisał że w porównaniu z przesłuchaniami UB Auschwitz to była igraszka...
Tak się złożyło że dziś, w kolejną rocznicę zbrodni na rotmistrzu Pileckim zmarła inna, nie mniej ważna dla powojennej historii Polski postać.
Postać budząca jednak o wiele większe kontrowersje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz