środa, 16 lipca 2014

25 lat temu zmarł człowiek będący jedną z ikon muzyki XX wieku


Nawet ci, którzy nie interesują się muzyką klasyczną słyszeli o Herbercie von Karajanie. Niemal automatycznie kojarzą go z jedną z najlepszych orkiestr symfonicznych świata - Filharmonikami Berlińskimi. Kierował tą orkiestrą  przez 35 lat (1954-1989). Jednak jego kariera zaczęła się już pod koniec lat 30. Dzięki sukcesom, jakimi stały się dyrygowane przez niego przedstawienia w operze berlińskiej był jej szefem w latach 1941-1945. Poza talentem rzecz jasna możliwość rozwinięcia skrzydeł dała von Karajanowi przynależność do partii nazistowskiej NSDAP (od kwietnia 1933 r.; nr. legitymacji partyjnej 1,607,525), a być może i fakt że podobnie jak wódz tysiącletniej Rzeszy  był Austriakiem. Dostąpił także innego...hmmm...zaszczytu - jakby na to nie patrzeć w 1944 r. było nim niewątpliwie dla każdego artysty III Rzeszy wpisanie na specjalną listę ułożoną w tym właśnie roku osobiście przez Adolfa Hitlera. i jego ministra propagandy Josepha Goebbelsa. Lista ta, licząca 36 stron zawierała imiona i nazwiska 1041 najważniejszych artystów nazistowskiego imperium (oczywiście wśród tej elity była elita elit, czyli tzw. niezastąpieni). Swoją drogą, im bliżej końca tysiącletniej Rzeszy tym pomysły fuhrera były...hmm...oryginalniejsze. Nazwać tą listę Gottbegnadeten–Liste (Lista obdarzonych łaską Bożą)??? Bez komentarza... . Po wojnie dość szybko pozwolono mu wrócić do dyrygowania - talent zakrył nazistowską przeszłość. W latach 50 nagrywał z londyńską Philharmonia Orchestra, dyrygował także na festiwalach muzycznych w Lucernie, Bayreuth (Festiwal Wagnerowski) i Salzburgu (dokąd sam często przylatywał pilotowanym przez siebie prywatnym odrzutowcem pasażerskim).

 http://www.karajan.co.uk/images-other%20activities/flying15.jpg

http://www.karajan.co.uk/images-other%20activities/flying5.jpg

Odkąd objął stanowisko pierwszego dyrygenta Filharmoników Berlińskich  najczęściej dyrygował nimi i orkiestrą Filharmoników Wiedeńskich. Zaskakujące jest to że tak wybitny dyrygent tylko raz, w 1987 dyrygował tradycyjnym koncertem noworocznym w Wiedniu.


 

 Być może była to wina jego trudnego, kapryśnego, apodyktycznego charakteru, a być może nie czuł muzyki Straussów. Jako ciekawostka - po raz pierwszy wystąpiła wówczas na tym koncercie solistka, która wykonała walc "Odgłosy wiosny" Johanna Straussa jr. w oryginalnej wersji na sopran i orkiestrę; była nią równie kapryśna jak von Karajan gwiazda - Kathleen Battle. 


Bohater dzisiejszej notki pozostawił wiele nagrań, najczęściej dokonywanych dla firmy Deutsche Gramophon. Pozostawił parę płyt z nagraniami dzieł barokowych i klasycznych (znakomite nagrania "Requiem" Mozarta), lecz głównie rejestrował dzieła kompozytorów XIX i XX wiecznych, . Zachowało się także sporo jego nagrań telewizyjnych gdzie możemy podziwiać jego kunszt dyrygencki (poniżej znakomite nagranie "Bolero" Ravela, dokonane w Filharmonii Berlińskiej, nazywanej "Namiotem Karajana", a znajdującej się przy...jakże by inaczej, ulicy jego imienia - Herbert-von-Karajan-Straße 1).


 

Był praktykującym buddystą, dwukrotnie rozwiedzionym, co nie przeszkodziło mu przyjąć komunii z rąk papieża Jana Pawła II 29 czerwca 1985 r. podczas mszy w uroczystość św. Piotra i Pawła, celebrowanej w watykańskiej bazylice św. Piotra. Obecność na niej von Karajana nie była przypadkowa - dyrygował bowiem podczas uroczystości liturgiczną wersją "Mszy Koronacyjnej" Mozarta.


 http://ecx.images-amazon.com/images/I/419oVJfHKbL.jpg
Herbert von Karajan zmarł na atak serca w wieku 81 lat.

Poniżej - Airbus linii Austrian Airlines w okolicznościowym malowaniu z 1996 r. Wśród 100 najwybitniejszych Austriaków namalowanych na kadłubie znalazł się również bohater dzisiejszej notki.

http://www.karajan.co.uk/images-other%20activities/flying12.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz