W 1953 roku miały miejsce tego dnia dwa ważne wydarzenia. Słynny polski dyrygent Grzegorz Fitelberg (1879-1953) po przyjściu na próbę prowadzonej przez siebie Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach zwrócił się do muzyków tymi słowami: "...Szanowni państwo! Zmarł dziś ten, którego zasługi dla muzyki są nieocenione. Człowiek wielkiego serca. Wielki Rosjanin! ...Sergiusz Prokofiew. Proszę uczcić ten fakt minutą ciszy".
Po minucie miał z kolei powiedzieć do koncertmistrza orkiestry Władysława Wochniaka: "...Panie Wochniak, podobno Stalin też umarł...".
W obu przypadkach nie minął się z prawdą. Jak słyszymy dziś w kościołach "...Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz...". Tak też stało się w tym dniu zarówno z jednym z największych kompozytorów w historii muzyki XX wieku...
...jak i z jednym z największych zbrodniarzy w historii XX wieku
Ta druga śmierć to jakby zemsta historii...dokładnie 13 lat wcześniej Biuro Polityczne KC WKP(b) wydało tajną decyzję nr P13/144. Na jej mocy wiosną 1940 r. wymordowano ponad 20 tysięcy Polaków więzionych w obozach w Kozielsku, Starobielsku, Ostaszkowie oraz więzieniach na terenach Białoruskiej SRR i Ukraińskiej SRR. W tej liczbie znalazło się ponad 10 tys. oficerów wojska i policji. Najbardziej znanym miejscem straceń był las katyński...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz