W piątek wystartowały (z drobnymi problemami - złośliwe koła olimpijskie) kolejne zimowe igrzyska olimpijskie. Jak na razie są pewne niespodzianki (zwycięzca biegu zjazdowego Austriak Matthias Mayer który poszedł w ślady swojego ojca Helmuta, srebrnego medalisty w supergigancie z Calgary'88 do tej pory nie wygrał żadnych zawodów Pucharu Świata; na podium stał tylko dwukrotnie), ale wygrywają też murowani faworyci (Ole Einar Bjoerndalen zdobył swój dwunasty medal olimpijski i to w wieku 40 lat). A jak to bywało na poprzednich igrzyskach? Popatrzmy...
niedziela, 9 lutego 2014
9 luty
W piątek wystartowały (z drobnymi problemami - złośliwe koła olimpijskie) kolejne zimowe igrzyska olimpijskie. Jak na razie są pewne niespodzianki (zwycięzca biegu zjazdowego Austriak Matthias Mayer który poszedł w ślady swojego ojca Helmuta, srebrnego medalisty w supergigancie z Calgary'88 do tej pory nie wygrał żadnych zawodów Pucharu Świata; na podium stał tylko dwukrotnie), ale wygrywają też murowani faworyci (Ole Einar Bjoerndalen zdobył swój dwunasty medal olimpijski i to w wieku 40 lat). A jak to bywało na poprzednich igrzyskach? Popatrzmy...
W piątek wystartowały (z drobnymi problemami - złośliwe koła olimpijskie) kolejne zimowe igrzyska olimpijskie. Jak na razie są pewne niespodzianki (zwycięzca biegu zjazdowego Austriak Matthias Mayer który poszedł w ślady swojego ojca Helmuta, srebrnego medalisty w supergigancie z Calgary'88 do tej pory nie wygrał żadnych zawodów Pucharu Świata; na podium stał tylko dwukrotnie), ale wygrywają też murowani faworyci (Ole Einar Bjoerndalen zdobył swój dwunasty medal olimpijski i to w wieku 40 lat). A jak to bywało na poprzednich igrzyskach? Popatrzmy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz